środa, 13 stycznia 2021

  Nowy Wpis
Dzisiaj postanowiłem reaktywować mojego bloga. To już nie pierwszy raz... Ponad sześć lat przerwy to zupełny nietakt z mojej strony. Przez ten okres wiele się wydarzyło. Trudno do końca się z tego wytłumaczyć, chociażby dlatego, że i tak nie wszystkich to obchodzi. Czytam dużo różnych blogów. Raczej nie zwraca się uwagi na częstotliwość nowych wpisów.
 W tym czasie sporo pisałem, prowadzę dzienniki, także nadal maluję obrazy, skończyłem z obowiązkową pracą i w okresach ciepłych, razem z małżonką zajmujemy się 700 metrową działką w Górach Sowich, koło Wałbrzycha. Działkę tą prowadzimy już 9 lat. Na początku był totalny ugór i gruzowisko, teraz to nasze ulubione miejsce "wypoczynku". Jak to na działce zawsze jest sporo różnej roboty. Tym bardziej, że wszystko robimy sami, łącznie z drewnianą dużą altaną. Poniżej etapy prac. 1. ugór, 2. kamienna skarpa, 3. stan obecny. Wszystko to powstawało w 3 lata. 

    Ostatni rok był bardzo trudny, pandemia zmieniła zupełnie nasze życie. Obecnie mam 75 lat i staram się z wszystkich stron aby się nie zarazić. W tym wieku zarażenie to niemal śmierć? 
    Niewiele się zmieniło nadal maluję obrazy, piszę dzienniki stąd zaniedbałem Bloga. Nie obiecuję, że będę pisał systematycznie ale tak mało się dzieje przez to "domowe więzienie". Dobrze, że mogę malować. Pozdrawiam. 















piątek, 12 września 2014

Po długiej przerwie.

Ostatni wpis, był w czerwcu 2012 roku. Po ponad dwóch latach zajrzałem do tych postów i zobaczyłem, że odsłon było sporo dlatego pomyślałem, że warto zatem uaktywnić bloga i być bardziej systematycznym.
 Poprzednio napisałem, że piszę książkę, jest to  zbiór opowiadań z dużą ilością wątków autobiograficznych, ułożonych chronologicznie. Rękopis komputerowy jest zakończony liczy 202 strony wraz ze zdjęciami (jest ich 150).
  Jeszcze o tym nie pisałem ale poza pasją fotografowania, mam inną pasję, którą uprawiam od ponad 50 lat - jest to malarstwo sztalugowe (olejne i częściowo akrylowe). Zależnie od okresu w moim życiu zajmowałem się rysowaniem ołówkiem i węglem, akwarelami serigrafią, grafiką użytkową, projektowaniem okładek do publikacji naukowych, plakietek konferencyjnych, znaków graficznych, zaproszeń itp. Malowałem różne murale największy 3x6 metrów.  Malarstwo, które sprawia mnie ogromną satysfakcję i radość, towarzyszy mi od wielu lat. Część obrazów darowałem swoim przyjaciołom i odpłatnie, na zamówienie znajomym. Łącznie namalowałem około 130 obrazów olejnych.
 Ostatnio trafił mi się klient, który zobaczył wcześniej moje obrazy i zamówił dla siebie obraz o konkretnej tematyce i wymiarach (55x80). Były to pejzaże i kwiaty. W ciągu pięciu miesięcy namalowałem jemu siedem dużych obrazów na wyraźne tematyczne zamówienie. Przytaczam jeden z nich - "Aster Tatrzański", klient chciał wiosnę w górach.
 Tematyka moich obrazów jest różna. Maluję: krajobrazy, architekturę, portrety, martwą naturę, kwiaty, abstrakcje - głównie jest to realizm ekspresjonistyczny.  Niektóre przytaczam poniżej.
 

 



środa, 27 czerwca 2012

Ten post pojawia się, po dłuższej przerwie (ostatni był 16.03.2010). Złożyło się na tą przerwę zapewne setki powodów. Ten pierwszy to taki, że chciałem zobaczyć jakie zainteresowanie jest tym moim blogiem? Okazało się, że raczej nikłe - czego się raczej spodziewałem. Mam jedną miłą osobę, która raczyła napisać komentarz. Wniosek jest jeden - pisałem bloga tylko dla siebie, nikt go praktycznie nie czytał. Wydawało  się, że kilka atrakcyjnych, artystycznych zdjęć, wzbudzi czyjeś zainteresowanie. Okazało się jednak, że nie koniecznie.  Może tkwi błąd w tym, że nie ma mnie na portalach społecznościowych. Pomyślę o tym...
Aktualnie piszę wspomnienia i opowiadania. Oprócz tego pracuję.

niedziela, 28 marca 2010

Krokusy i Trzmiele.

        W piątek był cudowny i piękny dzień. Wybrałem się wczesnym rankiem, na spacer aby zrobić kilka zdjęć. Urzekły mnie krokusy, których we Wrocławiu, na trawnikach są tysiące.
Najbardziej spodobały mi się Trzmiele, które "buszowały" w krokusach. W jednym kwiatku kilka Trzmieli, zobaczcie sami.

poniedziałek, 22 marca 2010

Dalszy ciąg - "Portrety"

     Wreszcie zrobiło się ciepło!  Nastały radosne dni, kolory nabrały prawdziwego blasku, wszystko budzi się do życia. Trawniki we Wrocławiu pokryły się jak co roku dywanami krokusów, jest pięknie. To właśnie, ten nastrój  udzielił się i mnie. Postanowiłem zamieścić na blogu zdjęcia (oczywiście przetworzone) - kolorowych dziewczyn, w różnych technikach graficznych.

środa, 17 marca 2010

Ciąg dalszy...

 Dzisiaj zamieszczam zdjęcia pejzaży, które co nieco przetworzyłem w Photoshopie.
1. Zdjęcie wędkarza w trzech ujęciach.
2. Poniżej inne różne krajobrazy.
3. To samo zdjęcie, normalne i po przetworzeniu, ("Mglisty Ranek").
         4. Powyżej "Żaglówki" w trzech ujęciach.
    Życzę miłych wrażeń, może się te zdjęcia spodobają.

Obserwatorzy